wtorek, 11 października 2016

Jazz, Portugalia i nieszczęśliwa miłość..."Zima w Lizbonie" Antonio Muñoz Molina Wydawnictwo Rebis


Książka, która intryguje nie tylko okładką, ale też i opowiedzianą historią. Portugalia, nieszczęśliwa miłość... i muzyka.

Jest to opowieść o trudnej relacji miedzy kobietą i mężczyzną.Wydają się sobie przeznaczeni. Trudno znaleźć ludzi bardziej do siebie pasujących. Niestety okoliczności im nie sprzyjają. Ciagle są w niewłaściwym miejscu i czasie. Ulotne chwile szczęścia, to tylko wspomnienia, które powodują, że mimo przeciwności losu cały czas do siebie wracają. Wszystko to dzieje się na tle pięknej Portugalii, której krajobraz oddaje osamotnienie i tak sprzeczne emocje rządzące  bohaterami. Podobny nastrój tworzy wszechobecna muzyka, której tylko pozornie nie da się usłyszeć. Historię poznajemy z relacji głównego bohatera, ale też i świadka zdarzeń, obserwatora, ich przyjaciela.

Autor pokazuje również piękno męskiej przyjaźni. Widzimy, że  nie trzeba tłumaczeń, wyjaśnień by sobie pomagać,  wspierać się.  Nie ma pretensji, pytań. Jest to co najwazniejsze- drugi człowiek bez względu na wszystko.

Fabuła powieści toczy sie bardzo powoli, nieśpiesznie. Mimo, że nie brak w niej momentów bardziej emocjonujących , to jednak dominuje tu wszechobecny spokój. Jest to lektura dla tych, którzy delektują się samym faktem czytania. Każde zdanie jest dopieszczone i doskonale zbudowane.
Nie jest to ksiazka dla każdego. Historia miłości nie jest typowym romansem. Jest to powieść dla czytelników szukających czegoś innego. Czegoś co zabierze ich w świat gdzie miłość nie zawsze wystarczy, gdzie muzyka łączy, ale też  niszczy...a piękno otaczającego świata nie zawsze daje pocieszenie.

Polecam!!!!

Za książkę dziękuję

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz