czwartek, 30 marca 2017

Konkurs! Konkurs ! Konkurs!


Ponieważ przyszła wiosna, ponieważ  wejścia na blogu przekroczyły 10 tys. ( za co serdecznie dziękuję), ponieważ minął rok mojej raz bardziej, raz mniej, prężnej działalności na blogu, ponieważ istnieje jeszcze wiele, wiele , wiele innych powodów proponuję Konkurs! Do wygrania są dwie książki, które ukazały się nakładem Wydawnictwa Literackiego: 

"Księga morza czyli jak złowić rekina giganta na wielkim oceanie o każdej porze roku" Morten A. Strøksnes

oraz

"Dzisiaj porozmawiamy o Pani" Agnieszka Nabrdalik 

Co zrobić żeby wygrać?



W komentarzu pod tym tekstem należy wskazać książkę, którą chciałoby się otrzymać oraz udzielić krótkiej odpowiedzi na jedno z dwóch pytań:



Wszystko budzi się do życia, jak to na wiosnę. Budzą się też moi synowie! Niestety w nocy ! (a jest ich trzech-przypominam!) 1.Wymyśl krótką opowiastkę, która sprawi magiczne cuda i zapewni spokojny sen moich dzieci. Można odwoływać się do bajek, baśni, filmów, seriali... wszystkie chwyty dozwolone! Byle zadziałało! :)

2. Dla mniej twórczych : wskaż książkę, która pobudza Cię do życia ( jak wiosna)  i krótko opisz dlaczego.



A kto chce otrzymać pierniczka (widocznego na zdjęciu) musi dodatkowo  polubić moją stronę  i udostępnić post ! :)

Zapraszam!



Regulamin:

1.Organizator: Anna Drewniak z bloga Fifraku 

2.Czas: Od 30 marca do 2 kwietnia 2017 roku godzina 23:59

3.Dwóch zwycięzców zostanie wybranych za udzielenie najciekawszej odpowiedzi. Każdy z nich otrzyma po jednej, wybranej przez siebie książce.

4.Nagrody:   "Księga morza czyli jak złowić rekina giganta na wielkim oceanie o każdej porze roku" Morten A. Strøksnes,  "Dzisiaj porozmawiamy o Pani" Agnieszka Nabrdalik  Wydawnictwo Literackie

5.Uczestnikiem konkursu zostaje osoba udzielająca odpowiedzi na pytanie konkursowe, w formie pisemnej, w komentarzach pod tym tekstem na blogu oraz na facebooku. 

Mała nagroda dodatkowa w postaci pierniczka za polubienie strony i udostępnienie posta na facebooku.
6.Koszt nadania nagród ponosi organizator.

7. Termin zgłaszania się po nagrodę to 20 kwietnia 2017, po którym to terminie zwycięzca automatycznie zrzeka się nagrody w przypadku niepodania swoich danych do wysyłki.

niedziela, 26 marca 2017

Zawirowania życiowo-artystyczne "Świat w płomieniach" Siri Hustvedt Wydawnictwo WAB

Bardzo trudno opisać tę książkę. Na pewno jest fascynująca i wciągająca. Ale ciężko w jednym  zdaniu ugryźć to, o czym dokładnie opowiada. Jest nietypowa pod każdym względem.

Harriet Burden choć była artystką i autorką wielu oryginalnych i dających do myślenia prac, ludzie jej nie rozumieli i nie doceniali. Bardziej znana była z tego, że jest żoną Felixa Lorda,  słynnego marszanda. Harriet miała poczucie, że w odbiorze jej dzieł, decydujące znaczenia miała płeć. Uważała, że gdyby była mężczyzną, świat inaczej spojrzałby na jej twórczość. Dlatego też postanowiła przeprowadzić eksperyment. Namówiła trzech mężczyzn by przedstawili jej prace, jako swoje. Kiedy moment jej triumfu miał nadejść, wszystko zaczęło się komplikować, a ostatni z współpracowników, wcale nie był taki chętny by wyjawić prawdę.

Całą historię poznajemy z bardzo różnych źródeł. Są to przede wszystkim dzienniki samej Harriet, ale również wspomnienia jej dzieci, przyjaciół, wywiady. Choć jest to skończona opowieść, jest ona bardzo specyficzna. Jest w niej tyle zakrętów, tyle różnych problemów, że czytelnik ma nad czym się zastanawiać. Dyskryminacja kobiet, próżność dzisiejszego świata, ale też relacje między małżonkami, między rodzicami i dziećmi, ich wpływ na dalsze losy. W trakcie lektury pojawiają się wątpliwości, czy zależy nam na tym by przekazać coś światu, czy może liczymy na pochlebstwa i dowartościowanie. Opowiadając historię Harriet, każdy z bohaterów poniekąd rozlicza się też ze swoim życiem, podnosi własne problemy.

Książka na pewno jest wciągająca.  Akcja nie jest zawrotna, a mimo to czytelnik chce wiedzieć co stanie się dalej. Dużo w niej nawiązań do literatury czy sztuki, ale tym którzy nie są znawcami tematu, raczej to nie przeszkadza. Wydaje mi się, że język jest na tyle przystępny, że odnajdzie się w niej każdy. Aczkolwiek jest to powieść tak specyficzna, że trudno mi stwierdzić, że każdemu się spodoba. Warto jednak spróbować. Jeśli uda Wam się wejść w ten świat, zostaniecie pochłonięci i zaintrygowani. A ilość refleksji po, może nie dać Wam spać.

Polecam !

Za książkę dziękuję Wydawnictwu WAB




czwartek, 23 marca 2017

"Księga morza czyli jak złowić rekina giganta na wielkim oceanie o każdej porze roku" Morten A. Strøksnes Wydawnictwo Literackie

Kiedy pierwszy raz usłyszałam o tej książce założyłam, że jest ona pełną akcji  historią walki o życie na morzu. Okazało się, że jest to bardzo spokojna lektura. Spokojna, co nie znaczy, że nudna. Walka o życie toczy się, ale na dnie bezkresnych wód. 







wtorek, 14 marca 2017

Dla koneserów..."W pisarskim czyśćcu. Sylwetki dwudziestowiecznych pisarzy" Krzysztof Masłoń Wydawnictwo Zysk i S-ka

Agnieszka Osiecka, Tadeusz Konwicki,  Zbigniew Herbert, Wisława Szymborska... kto nie zna tych nazwisk? Wszyscy wiemy kim byli,  znamy ich twórczość. Krzysztof Masłoń postanawia przybliżyć nam tych autorów  troszkę pod innym kątem.

W doborze pisarzy autor książki kierował się bardzo intrygującym kluczem. Wybrał tych twórców, którzy poprzez swoje dzieła zmierzali do pisarskiego nieba, ale ich życie, różne wydarzenia nie raz sprowadziły ich na manowce. Według Masłonia, wtedy to utknęli w tzw. "pisarskim czyśćcu". Teraz tylko od czytelników zależy, czy się z niego uwolnią.

Każda z sylwetek składa się z  niewielkiego nawiązania do biografii twórców, ale też z odwołania do różnych opinii oraz zdarzeń. Masłoń przedstawia te momenty z życia, bądź te fragmenty twórczości, które  w jakiś sposób osłabiają legendę tych osób. Przez to można dowiedzieć się wielu intrygujących faktach, o których być może nie wiedzieliście. Mnie osobiście zaskoczyły zarzuty o uprawianie polityki poezją przez Wisławę Szymborską, czy dosyć ostre obnażenie niektórych tekstów Agnieszki Osieckiej, choroba Edwarda Stachury i wiele, wiele innych.

Ta książka jest na pewno subiektywnym spojrzeniem Krzysztofa Masłonia na twórczość wspomnianych osób. Niemniej jednak, każdy z rozdziałów czyta się ciekawie. Mam wrażenie, ze pewne obnażanie autorów, przybliża ich do czytelników. Okazuje się, że nawet Ci którzy zostali postawieni na piedestał, czasem z niego schodzili, byli po prostu ludźmi.

Książka ma specyficzny charakter. Spodoba się raczej tym, którzy interesują się literaturą, których fascynuje poznawanie życia i twórczości swoich ulubionych autorów od całkiem innej strony. Poniekąd stanowi ona lekcję literatury, ale też i nie małą lekcję historii.

Polecam!

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka


Poruszająca lekcja historii "Kromka chleba" Dagmara Dworak Wydawnictwo Rebis

Wyobraźcie sobie, że nocą do waszego domu przychodzą żołnierze. Miejsce, które było ostoją bezpieczeństwa, Waszą kryjówką, przestaje nią być. Macie chwilę na spakowanie się, zabranie tego co potrzeba. I nagle jesteście przewożeni z tysiącami innych rodzin ciasnymi pociągami,  z dziurą na załatwianie potrzeb fizjologicznych, na tereny gdzie temperatura zimą nie jest wyższa niż -30 stopni. Macie tam ciężko pracować, nie myśląc przy tym o jedzeniu, o chorobach czy zmęczeniu. Nie chcecie? Mieliście inne plany i marzenia? Nie od Was to zależy...

W dzisiejszych czasach trudno wyobrazić sobie taką historię. Niestety jest ona jedną z bardzo wielu, którą przeżyły ogromne ilości Polaków podczas II wojny światowej. Dagmara Dworak w swojej książce " Kromka chleba" prezentuje losy rodziny Żukowskich. Rodzeństwo, Danuta i Bogusław, w rozmowie z autorką, wspominają każdy etap tamtego okresu, od okresu międzywojennego, przez moment zsyłki, pobyt w miejscowości Gramatucha na Syberii, aż po powrót do domu. Na koniec bohaterowie przeżywają ponowną podróżą w tamto miejsce, śladem tak bolesnych wspomnień.

Książka na pewno nie jest lekka w odbiorze, niemniej jednak napisana jest bardzo przystępnym językiem. Przez to, że są to wspomnienia ma się wrażenie, że dwójka bohaterów siedzi koło czytelnika i opowiada o czymś niewyobrażalnym. To co mówią, jest bardzo poruszające. Sam fakt przebywania na Syberii, gdzie przez 10 miesięcy panuje mroźna zima, poczucie ogromnego głodu i zmęczenia, nie mówiąc o braku lekarstw i podstawowych rzeczy, jest przerażający. A gdy jeszcze uświadomimy sobie, że osoby opowiadające były w tym okresie dziećmi,  szok jest jeszcze większy.
Był to dla nich bardzo ciężki czas, a mimo to w opowieściach nie brak historii przypominających, że to właśnie było ich dzieciństwo. Oprócz chwil kiedy musieli zmierzyć się z rzeczywistością, chcieli po prostu czuć beztroskę. Bogusław, najmłodszy, bawił się lalkami zrobionymi z kawałków drewna, dziewczęta wraz z sąsiadami stworzyli telefon. Jak to najmłodsi, nieraz pakowali się w tarapaty, o których teraz wesoło się opowiada. Ale co ciekawe, instynktownie wyczuwali sytuacje, które mogły pogorszyć losy ich rodziny. Nawet bez upomnienia potrafili milczeć kiedy trzeba, nie buntować się.
Opowieść pokazuje także różne ludzkie zachowania w obliczu zagrożenia czy to ze strony innych ludzi, czy ze strony natury. Jedni w takich momentach się jednoczą, inni myślą tylko o sobie i swoich korzyściach.

Losy Rodziny Żukowskich są niezwykłą książką, którą zdecydowanie warto poznać. Nie tylko dla poruszającej lektury, ale także, a może przede wszystkim, dla bardzo cennej lekcji historii. Pozycje takie jak ta, nie tylko stanowią zapis tego co się zdarzyło, są one przestrogą. Pamiętajmy o tym co było, by więcej nie dopuścić do takich tragedii.

Zdecydowanie polecam ! !

Za książkę dziękuję

sobota, 11 marca 2017

Wiele mówiąca historia bez słów..."Przenosiny" Artur Geisert Wydawnictwo Zakamarki

Choć ta książeczka jest bardzo wyjątkowa, to nie odbierałam jej tak na samym początku. Po szybkim przekartkowaniu stwierdziłam, że jest dziwna, i że dziecku trudno będzie ją zrozumieć. Dopiero przyjrzenie się ilustracjom na spokojnie, uświadomiło mi jak bardzo się myliłam.
Książka składa się z samych obrazków. Nie ma w niej żadnej treści. To dziecko ma opowiedzieć historię, którą widzi. To jego wyobraźnia powinna się uruchomić. W związku z tym, że na pierwszy rzut może wydać się trudna, warto stworzyć tę opowieść z dzieckiem.

Według mojej wersji, książka opowiada następującą historię:
Na pewnej wysepce, tuż u podnóża wulkanu, znajduje się niewielka wioska małych stworzeń. Któregoś dnia, dzieje się coś niezwykłego. Na wyspę dociera bardzo dziwna roślina. Małe stworzonka postanawiają przeciąć tę roślinę. Nasiona, które się z niej wysypują, mali ludkowie wsadzają w ziemię. Roślina rośnie, rozwija się. Aż pewnego dnia dochodzi do tragicznego zdarzenia, wybucha wulkan i wznieca pożar. Ludkowie muszą szybko ratować swoje życie i mienie. W ucieczce z wyspy pomocna okazuje się wsadzona roślina.

Ta opowieść jest niezwykła. Ilustracje choć może nie są spektakularne, to wyrażają wszystko to co powinny. A im dłużej i częściej się je ogląda, tym bardziej przywiązuje się do przedstawionej historii. Pięknie pokazany jest proces, w którym mali ludkowie zaczynają dbać o roślinę, pielęgnować ją. Ich troska zostaje wynagrodzona, potem ona służy im pomocą.


Książka oprócz poszerzania wyobraźni dziecka, może również stać się źródłem wiedzy. Opowieść może być punktem wyjścia do rozmów o życiu, o tym co nas spotyka, także o niespodziewanym nieszczęściu. Niesamowite ile mądrości można wywnioskować z samych obrazów. Czasem mówią one więcej niż słowa.


Bardzo polecam !!

Za książkę dziękuję

Wielka miłość do ziemi... "Życie pasterza" James Rebank Wydawnictwo Znak Literanova

Nie wszystkie książki  mają charakter skończonych historii. Nie wszystkie budują napięcie i powodują szybkie bicie serca.  Są takie opowieści, które wywołują innego rodzaju emocję. Ukazują one nie tylko wycinek jakiejś rzeczywistości, ale również skłaniają do refleksji na temat naszego życia, jego tempa, celu. Taką lekturą jest "Życie pasterza. Opowieść z Krainy Jezior".

James Rebanks kocha miejsce, w którym mieszka i żyje. Dla wielu żądnych kariery i bogactwa, może  być przykładem tego, " jak komuś w życiu nie wyszło". Nie wyrwał się ze wsi, nie skończył wielkich szkół, po prostu nie udało mu się. Autor jednak zaprzecza takiemu podejściu. Pokazuje, że spokojne życie może dać szczęście. Dla jednych rolnictwo i hodowla owiec to tylko jakieś nudne, wiejskie obowiązki, dla innych to zajęcia wymagające szczególnych przygotowań i wiedzy. Są to prace wykonywane od pokoleń, przekazywane z dziada na pradziada.W Krainach Jezior życie toczy się w harmonii z przyrodą, rytm wyznaczają pory roku. To według nich autor opowiada historię swojej rodziny, to na czym polega praca pasterza, jak ważne są relacje między ludźmi. 

Książka kojarzy mi się z oazą spokoju. I choć akcja nie toczy się tu zbyt szybko, czytelnik się nie nudzi.  Czyta się ją lekko. W każdej chwili można ją odłożyć, jak i do niej wrócić. Wiele anegdot wywołuje uśmiech na twarzy, wiele skłania do rozmyślań. Na tych terenach ludzie kierują się innymi zasadami. W świecie gdzie pieniądz rządzi, tutaj ważniejszy jest honor, tradycja, nawet kosztem zarobku. Ludzie i zwierzęta są od siebie wzajemnie zależni, polegają na sobie. Dobrze wiedzieć, że są jeszcze gdzieś takie miejsca, gdzie widok tej samej ziemi, tego samego zachodu słońca cały czas przyprawia jego mieszkańców o dreszcze i uczucie spełnienia.

Myślę, że ta powieść nie spodoba się każdemu. Tym, którzy lubią szybką akcję, może wydawać się nudna i właściwie o niczym. Ale Ci którzy delektują się tym co czytają, chcą na chwilę się zatrzymać, zobaczyć jak można żyć inaczej, niż tylko w wielkim pędzie, powinni się w niej odnaleźć.

Polecam !

Za książkę dziękuję

środa, 8 marca 2017

Kobieca historia dla wszystkich kobiet "Zimowa miłość" Elżbieta Rodzeń Wydawnictwo Zysk i S-ka

Opis tej książki był niezwykle zachęcający. Wskazywał na jakąś bardzo ciekawą, może nawet nietypową tajemnicę, którą zdecydowanie warto odkryć. Czy moje nadzieje się spełniły? Niestety, czuję niedosyt. Czy dobrze się czytało? Zdecydowanie tak. Dobra lektura, bez wygórowanych oczekiwań.

Anna jest chirurgiem plastycznym. Samodzielnie kieruje prywatną kliniką. Cieszy się doskonałą opinią, nie brakuje jej środków do życia. Choć wszystko brzmi idealnie, nie jest szczęśliwa. To poukładane i w gruncie rzeczy samotne życie ma się zmienić. W wyniku namowy swojej przyjaciółki, Anna wyjeżdża na konferencję, gdzie spotyka Michała, człowieka którego bez słowa wyjaśnienia zostawiła w czasie studiów. Na skutek różnych okoliczności, tajemnice przeszłości wychodzą na światło dzienne.

Książkę na pewno czyta się bardzo lekko. Nie wymaga ogromnego skupienia. Poza wątkami dotyczącymi relacji miłosnej, autorka porusza problemy, w których odnajdzie się niejedna kobieta. By nie zdradzać szczegółów powiem tylko, że są to ważne sprawy i ważne dylematy. I  ogólnie stwierdziłabym, że jest to całkiem porządna lektura, gdyby nie to, że  tę wielką tajemnicę rozwikłałam już praktycznie na początku. Trochę brakowało tego napięcia i niepewności. Poza tym, jak to bywa w książkach typowo kobiecych, pewne sytuacje były dla mnie zbyt naiwne, nie do końca życiowe.

Niemniej jednak, kiedy zaczęłam czytać tę powieść, chciałam poznać jej koniec. Ciężko było ją odłożyć. Dlatego uważam, że jest ona dobrym wyborem, dla tych, którzy mają ochotę poczytać sobie coś do poduszki, nie mają siły na zbyt wielkie skupienie, ale chcą poznać losy intrygujących bohaterów, którym los splótł nie jeden figiel.

Polecam !

Za książkę dziękuję za Wydawnictwu Zysk i S-Ka

poniedziałek, 6 marca 2017

Z przymrużeniem oka o ważnych sprawach "Wielkie kłamstewka" Liane Moriarty Wydawnictwo Prószyński i S-ka

Jeśli szukacie książki, która Was wciągnie, będzie zabawna, ukaże rzeczywistość ciut przerysowaną, a na dodatek z morderstwem w tle, to koniecznie musicie przeczytać "Wielkie kłamstewka " Liane Moriarty. Ciekawe doznania czytelnicze gwarantowane!

Jane wraz ze swoim małym synkiem, Ziggy'im, właśnie sprowadza się na przedmieścia Sydney.  Opowieść zaczyna się w dniu, w którym mały idzie po raz pierwszy do przedszkola. Na skutek różnych okoliczności, właśnie wtedy młoda kobieta poznaje swoje dwie nowe przyjaciółki, Madeline i Celeste. Każda z pań ma inny charakter, każda ma swój problem z którym musi się zmierzyć. To co ich łączy, poza wzajemną sympatią, to małe dzieci chodzące do wspólnego przedszkola i pewne trudności które muszą pokonać. To pierwsze spotkanie nieoczekiwanie wpływa na bieg życia samych bohaterek, ich rodzin, ale też i całego miasta. Mała społeczność będzie musiała zmierzyć się  z tak dramatycznym wydarzeniem, jak śledztwo w sprawie morderstwa.

Książka jest napisana w tak fascynujący sposób, że nie sposób jej odłożyć. Bohaterowie są ciekawie skonstruowani. Każdy z nich ma swoją tajemnicę, każdy musi w jakiś sposób oszukiwać innych, ale też (a może przede wszystkim) i samych siebie. Cała opowieść zaczyna się od końca, a każdy rozdział stanowi retrospekcję prowadzącą do zaskakującego finału. Ponadto, w każdej części znajdują się wypowiedzi mieszkańców miasteczka odnoszące się do sytuacji i konfliktów jakie toczyły się w ich środowisku.  Są to często wypowiedzi wyrwane z kontekstu, które nie tylko pokazują odbiór tego samego zdarzenia bardzo różnorodnie, ale także przywary samych rozmówców. Daje to dodatkową dawkę dobrego humoru.

Co ciekawe, choć powieść jest bardzo lekka i zabawna, to porusza ważne kwestie, takie jak relacje rodziców z dziećmi, źle pojmowane zaangażowanie, ingerencja tam gdzie nie jest wskazana, czy kłopoty z nastolatkami. Nie brak także problemów, które dotykają małżeństw, czy samotnych rodziców. By nie zdradzać szczegółów fabuły, napiszę tylko, że poruszane są ważne kwestie społeczne.

Czytając tę lekturę bardzo dobrze się bawiłam, choć nie zbrakło momentów refleksji na temat relacji międzyludzkich, a także tego jak bardzo ludzie strzegą swoich tajemnic. Kierują nami różne pobudki: strach przed odrzuceniem, przed samotnością, a także zwykła obawa o życie swoje i swoich najbliższych.

Jedna ze stacji telewizyjnych aktualnie emituje serial, który powstał na podstawie tej książki. Jeszcze nie miałam okazji go oglądać, więc nie mogę dokonać porównania. Ale jeśli jest tak dobry jak książka, to muszę szybko go nadrobić!

Bardzo polecam ! !

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka