wtorek, 7 lutego 2017

Saga rodzinna i romans w jednym " Willow" Virginia C. Andrews Wydawnictwo Prószyński S-ka



Słyszałam wiele pozytywnych opinii  o twórczości Virginii C. Andrews. "Kwiaty na poddaszu" podobno są lekturą obowiązkową. Gdy na rynku wydawniczym pojawiła się najnowsza powieść autorki, postanowiłam dowiedzieć się o co tyle hałasu. Szkoda, że nie zaczęłam jednak od podstaw.

Willow, tytułowa bohaterka, od wczesnych lat dziecięcych wie że jest adoptowana. Ojciec, znany lekarz psychiatra, daje jej wiele ciepła, ale jego żona uprzykrza życie dziewczyny jak tylko może. To od niej Willow dowiaduje się, że jej biologiczna matka była jedną z pacjentek w klinice ojca. Mając taką wiedzę dziewczyna próbuje zrozumieć  kim jest, gdzie jest jej miejsce i jaka czeka ją przyszłość. Po śmierci rodziców, zaufany pracownik przekazuje Willow dokumenty ojca, które zmieniają jej życie. Bohaterka wyrusza do Palm Beach, gdzie zamierza odkryć przeszłość swojej rodziny.

Książkę czyta się na pewno lekko i bardzo szybko. Choć historia wciąga,  nie jest ona jakąś nadzwyczajna opowieścią.  Wiele interesujących informacji ujawnionych zostaje już na początku, dlatego później brakuje elementu zaskoczenia. Śledzimy losy bohaterki bardzo spokojnie i bez żadnego napięcia. Dużo miejsca poświęcone jest ciekawostkom z życia bogaczy Palm Beach, które mało wnoszą do samej akcji.  Uroku miał pewnie dodać niespodziewany romans bohaterki. Dla mnie, znów zabrakło w tym czegoś nowego, intrygującego. Mam wrażenie ze jest to lektura dla lektury. Po jej przeczytaniu nie pozostanie ona długo w naszej pamięci. Daje ona chwilowy moment zaciekawienia. Choć jest to pierwsza cześć sagi, nie jestem do końca przekonana, ze sięgnę po następne części.

By nie kończyć tak smutno napiszę, że ta książka może spodobać się tym, którzy mają chęć poczytać coś lekkiego i niezobowiązującego. Ci którzy w danym momencie chcą się po prostu zrelaksować i nie skupiać na czymś bardzo poważnym, powinni być zadowoleni. Czytelnicy bardziej wymagający, mogą być lekko rozczarowani.


Za książkę dziękuję  Wydawnictwu Prószyński i S-ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz