piątek, 24 lutego 2017

Lekka, pomysłowa i pełna humoru..."Burza.Czarci pomiot." Margaret Atwood Wydawnictwo Dolnośląskie

Poznawanie Szekspira w jego nowych wcielaniach, bardzo mi się spodobało. Niedawno w moje ręce trafiła współczesna wizja dramatu "Burza". Okazuje się, że  z każdą kolejną książką projekt Szekspir, wciąga mnie co raz bardziej. 

Tym razem, tytułowa sztuka staje się  jedną z głównych bohaterek. To ją zamierza  wystawić znany reżyser teatralny, Feliks, na zajęciach aktorskich w więzieniu. Podejmuje się tej pracy, po tym jak zostaje pozbawiony swojego stanowiska w dosyć okrutny i podstępny sposób. Początkowo wybór ten podyktowany jest potrzebą odcięcia się od świata. Później, staje się narzędziem zemsty.

Przyznam szczerze, że do teraz, nie znałam tej sztuki wielkiego dramaturga. Pierwszą zaletą dzieła Margaret Atwood jest to, że się  bardzo chce się ją poznać. Tych dobrych stron książki jest dużo więcej. Czyta się ją nie zwykle lekko. Jest bardzo zabawna. Czuć ogromny dystans autorki do całego pomysłu. Czuć też jej radość z tworzenia tego dzieła. Według mnie Margaret Atwood doskonale wywiązała się ze swojego zadania. Nie próbowała na siłę przetworzyć dawnej sztuki na współczesną modłę. Tworząc z niej przedmiot pracy reżysera, przybliżyła ona czytelnikowi nie tylko jej fabułę, ale też znaczenie i sens. Wykorzystała elementy sztuki w bardzo pomysłowy sposób, włączając w to nawet język. Jednocześnie, problemy Feliksa, w bardzo sprytny sposób  oddają to jakie myśli  dręczyły szekspirowskiego bohatera.

Największą zaletą tej lektury jest to, że można ją czytać w całkowitym oderwaniu od projektu w ramach którego była tworzona.  Sięgając po nią czytelnik zapewnia sobie doskonałą rozrywkę, nie pozbawioną mądrości i nauki. W porównaniu z tą historią, pozostałe wydają się trochę bardziej sztuczne. Ta jest jest po prostu lekka i bardzo przyjemna.

Polecam!


Za książkę dziękuję:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz