wtorek, 31 stycznia 2017

Dużo ciepła i humoru "Załatw pogodę, ja zajmę się resztą" Renata Frydrych Wydawnictwo Literackie

Przyznaję szczerze. Rzadko czytam książki obyczajowe dla kobiet. Oczywiście nie wypieram się, że czasem mi się to zdarza, ale w większości przypadków wybieram inną literaturę. Tym razem wybór został dokonany za mnie. Książka po prostu do mnie "trafiła". Nawet nie wiecie jak bardzo cieszę się, że tak się stało.

Polę Kukułkę poznajemy, w momencie gdy straciła swojego partnera Adama. Razem tworzyli dużą i szczęśliwą rodzinę. Jej córka, Misia, i jego dwójka dzieci, Zosia i Mateusz, byli wspaniałą i głośną gromadą. Po śmierci ukochanego,Pola musiała uporać się nie tylko z własnym bólem i stratą, ale także z opieką społeczną, która nie do końca chciała powierzyć jej wychowanie dzieci zmarłego partnera. By zyskać zaufanie dwóch przedstawicielek tej instytucji, Pola postanowiła znaleźć odpowiedniego kandydata na męża. Splot różnych okoliczności, a może raczej działania przewrotnej Rzeczywistości, postawiły na jej drodze różnych mężczyzn - Wiktora Fortunę- specjalistę w zakresie technik coachingu, Pawła Ziemiańca- nieśmiałego lekarza oraz Łukasza Wysockiego- wesołego szefa kuchni. Każdy z nich w szczególny sposób wpłynął na życie Poli i jej rodziny. 

Książka jest przede wszystkim lekką i bardzo ciepłą lekturą. Choć na początku obawiałam się naiwności tej historii, to już po paru stronach wciągnęłam się i nie bardzo chciałam odłożyć ją na półkę, Autorka w bardzo sprytny sposób opowiedziała historię Poli Kukułki. Różne wątki zostały wymieszane. Informację są dawkowane, tak by czytelnik cały czas był ciekawy zakończenia. Renata Frydrych sprytnie powiązała ze sobą losy różnych bohaterów, często zaskakując tym czytelnika. 
Choć jest to powieść o charakterze romantycznym, to opowiada nie tylko o miłości, a przynajmniej nie tylko o miłości między partnerami. Widzimy tu ogromne uczucie między rodzicami, a dziećmi. Dostrzegamy jego znaczenie. Mamy przedstawioną rodzinę, która musi poradzić sobie z bardzo ciężkim doświadczeniem. Każde z dzieci przeżyło śmierć Adama w swój własny sposób. Każde próbuje sobie z tym poradzić. Dzięki wzajemnemu wsparciu i trosce, ich życie, tak bardzo doświadczone przez los, zaczyna powoli wracać do normalności.

Choć wstępem do całej opowieści jest smutne wydarzenie, to powieść jest pełna humoru. Bohaterowie, tacy jak np. babcia Poli (starsza pani ciągle oczekująca narzeczonego) czy pełne pomysłów dzieci, sprawiają, że uśmiech nie schodzi czytelnikowi z buzi. 

Bardzo polecam tę książkę. Pozwala oderwać się od codzienności i od małych/wielkich problemów. Roztacza ona niezwykły urok. Przygotujcie się, że od pierwszej strony zaprzyjaźnicie się z Polą Kukułką i jej rodzinką. Po ostatniej, będziecie za nimi bardzo tęsknić...

Za książkę dziękuję

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz