poniedziałek, 5 września 2016

Historia o poszukiwaniu ..."Euforia " Lily King Wydawnictwo Rebis

"Jest moment, gdzieś po dwóch miesiącach, kiedy myślisz, że wreszcie się połapałeś w nowym miejscu.(...)w tamtej jednej chwili czujesz , że to miejsce należy do ciebie. To najkrótsza, najczystsza euforia."

Ten cytat nie tylko wyjaśnia znaczenie tytułu, on także w najlepszy sposób trafia w sedno opisywanej książki. "Euforia" jest historią o poszukiwaniu: własnego miejsca na ziemi, sensu życia, znaczenia swojej pracy, tej drugiej osoby która Cie rozumie, klucza do poznania człowieka.
   
Książka opowiada o trójce antropologów; Nell Stone, Schuyler Fenwick, Andrew Bankson; którzy w wyniku przypadkowego spotkania wspólnie prowadzą badania nad rzeką Sepik, na terytorium Nowej Gwinei. Pierwsze dwie osoby, małżeństwo, badają plemię Tamów, Bankson zaś próbuje zrozumieć sposób życia ludzi z grupy Kionów. Mimo różnych podmiotów badawczych, wspólne rozmowy, wspólne przeżycia zaczynają ich łączyć, wpływają na to jak potoczy się życie zarówno ich, jak i poznawanych przez nich plemion.  Opowiedziana historia w zasadzie jest fikcją, ale swój początek wzięła z prawdziwych wydarzeń i  życia znanych antropologów, Margaret Mead, Gregory Bateson'a oraz Reo Fortune'a. 

Lektura, choć opiera się na rozmaitych wątkach miłosnych, jest także opowieścią o życiu ludów, zajmujących tereny Nowej Gwinei.  Ich  zwyczaje, rytuały, natura, ukazują jak zróżnicowane plemiona zamieszkują naszą planetę. Przedstawia również, jak trudna i zarazem ciekawa jest praca antropologa. Bohaterowie, w swoich dyskusjach, zastanawiają się nad najlepszymi sposobami zdobywania nowych informacji. Szukają odpowiedzi na pytanie gdzie kończy się obiektywizm, a zaczyna subiektywne widzenie tego co chce się zobaczyć. Pada również pytanie: czy antropolog prowadząc swoje badania, mimo wszystko, nie zniekształca zastanej rzeczywistości.
Akcja powieści toczy się w latach trzydziestych XX wieku, kiedy wiedza na wiele różnych tematów dopiero się rozwija. Bankson już wtedy dostrzegał, że poznawanie świata innych ludzi odbywa się w zupełnie inny sposób niż uczono ich na studiach. Prowadzi to do rozważań,jakimi metodami obecnie posługują się antropolodzy; jak bardzo te sposoby uległy zmianie na przestrzeni dziejów.

Powieść czyta się bardzo lekko. Pochłania ona czytelnika bez reszty. Są momenty, że pojawiają się wypieki na twarzy.  I choć bohaterowie sprawiają wrażenie zwykłych ludzi, takich jakich spotyka się na co dzień, tak całość jest mocno egzotyczna.

Doskonała lektura na nadchodzące jesienne wieczory. Jest w niej uczucie, jest przygoda, jest nieznane i jest to coś co sprawia, że nie da się jej odłożyć, chyba, że dopiero po skończeniu.

Polecam ! !

Za książkę dziękuję



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz