Zaczynając "Osaczenie" Carl'a Frode Tiller'a nie wiedziałam czego się spodziewać. Miałam jedynie przeczucie, że na tę książkę warto będzie poświęcić czas. Nie myliłam się.
Trzy osoby opowiadają właściwie tę samą historię, historię Davida. David stracił pamięć. W gazetach pojawiło się jego zdjęcie i prośba o pomoc. Każdy ktokolwiek mógł przybliżyć mu jego tożsamość, dzieje jego życia, proszony był o kontakt. Na to wezwanie odpowiedzieli: Jon - przyjaciel z dzieciństwa, niespełniony muzyk, Arvid - ojczym, zmagający się z ciężką chorobą oraz Silje,- towarzyszka młodości, zagubiona w swoim małżeństwie. Choć ich opowieści dotyczą praktycznie tego samego okresu, nie są tymi samymi przekazami. Podobne zdarzenia czasami się uzupełniają, w większości przypadków jednak bardzo różnią się w odbiorze. Każdy z narratorów opowiada to co pamięta, przez pryzmat swoich problemów i doświadczeń. Dowiadujemy się też sporo o ich obecnym życiu.
Opis treści pewnie nie oddaje tego, jak fascynująca jest ta książka. Zaczynasz czytać i już po Tobie. Losy bohaterów, ich doświadczenia szokują, zaskakują. W momencie w którym już wyrabiasz sobie zdanie na danym temat, nagle patrzysz na to z innej strony i nic już nie jest proste.
Autor porusza wiele problemów. Znajdziemy tu bolączki związane z różnicami pokoleniowymi między rodzicami a dziećmi. Widzimy jak trudno jest odnaleźć wzajemne zrozumienie w okresie dorastania młodych ludzi. Choć nie ma bliższych osób niż własna matka, ojciec; to jednak bywa, że są to osoby najmniej znające swoje dzieci. Dostrzegamy jak ważne są decyzje opiekunów, ich przyjęty sposób wychowania na przyszłe życie ich podopiecznych.
Carl Frode Tiller doskonale ukazuje młodzieńczy bunt, to pragnienie zaznaczenia swojego życia na mapie świata, wartość przyjaźni, a także zwyczajną potrzebę akceptacji.
Po przeczytaniu powieści ma się poczucie, że ile osób tyle opinii ... to gdzie jest prawda?
Gorąco polecam tę lekturę. Jeśli chcecie być pochłonięci przez książkę, to "Osaczenie", jest właściwym wyborem. Jej przeczytanie nie zajmie Wam zbyt dużo czasu...no chyba, że...macie zakatarzone, nieśpiące dzieci... to może być ciut dłużej...
Polecam !!
Ps. Podobno jest to pierwszy tom trylogii Tillera...
Za książkę dziękuję:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz