Sezon wakacyjny już właściwie trwa. Każdy wybiera różne kierunki swojego wypoczynku. Jedni ruszają w Polskę, inni w dalekie, ciepłe kraje. Tym którzy planują odwiedzić Francję, Wydawnictwo Literackie proponuje nową książkę Marcii DeSanctis "100 miejsc we Francji, które każda kobieta powinna odwiedzić".
Jak sam tytuł wskazuje pozycja skierowana jest do Pań. W treści autorka zwraca się konkretnie do kobiet, niemniej jednak jest w niej wiele informacji, z których skorzystać może każdy, bez względu na płeć.
Marcia DeSanctis teoretycznie wybrała sto miejsc. Ale tak na prawdę, czasem jedna pozycja to zestaw kilku punktów wartych odwiedzenia. Sama przyznaje, że było bardzo ciężko dokonać wyboru. Ten fakt oraz sposób pisania, pokazuje wielki zachwyt autorki nad francuską krainą. Przez to również, stara się przekazać czytelnikowi jak najwięcej informacji dotyczących podróżowania po tym kraju. Są to cenne wskazówki co do sposobu dojazdu, godzin otwarcia różnych placówek, elementów, na które warto zwrócić
uwagę. Trzeba jednak zaznaczyć, że wiele z proponowanych miejsc - sklepów, hoteli, perfumerii, nie należy do najtańszych.
DeSanctis stara się opisywać obowiązkowe punkty zwiedzania takie jak Wieża Eiiffla, Wersal, ale także te, które są raczej mniej znane turystom.
DeSanctis stara się opisywać obowiązkowe punkty zwiedzania takie jak Wieża Eiiffla, Wersal, ale także te, które są raczej mniej znane turystom.
Choć jest to przewodnik po Paryżu i pozostałych krainach Francji, to książka stanowi również zbiór ciekawych informacji dotyczących francuskiej historii, literatury, nauki, sztuki, kuchni. Oprócz tego, że można się dowiedzieć czegoś zupełnie nowego, to dodatkowo odwiedzane miejsca zyskują na wartości. Dużo łatwiej je poznać, zrozumieć, ale też i się nimi zachwycić.
Osobiście bardzo podobały mi się rozdziały dotyczące Prowansji oraz Strasburga. Autorka nadała tyle ciepła i uroku tym obszarom, że zamarzyło mi się tam być. Niezwykle zaszokowała mnie natomiast, historia czterdzieściorga czworo żydowskich dzieci z Izieu. Podczas II wojny światowej, Izieu była dla nich bezpieczną kryjówką. Niestety w momencie, w którym dowiedzieli się o tym Niemcy, wydali rozkaz natychmiastowego aresztowania dzieci. Wszyscy zginęli w Auschwitz.
Książka DeSanctis zawiera dużo, takich mniej znanych, bardzo ciekawych opowieści.
Osobiście bardzo podobały mi się rozdziały dotyczące Prowansji oraz Strasburga. Autorka nadała tyle ciepła i uroku tym obszarom, że zamarzyło mi się tam być. Niezwykle zaszokowała mnie natomiast, historia czterdzieściorga czworo żydowskich dzieci z Izieu. Podczas II wojny światowej, Izieu była dla nich bezpieczną kryjówką. Niestety w momencie, w którym dowiedzieli się o tym Niemcy, wydali rozkaz natychmiastowego aresztowania dzieci. Wszyscy zginęli w Auschwitz.
Książka DeSanctis zawiera dużo, takich mniej znanych, bardzo ciekawych opowieści.
Autorka przedstawia wszystko barwnie i w taki sposób, że czytelnik zaczyna to wszystko widzieć własnymi oczami. Dodatkowe nawiązanie do różnych filmów, których akcja toczy się we Francji, mają przybliżyć nam opisywane krajobrazy. Pomimo tego wszystkiego, trochę zabrakło mi zdjęć. Co jakiś czas pojawiają się małe, czarno-białe rysunki lub fotografie, w których niewiele można dostrzec. DeSanctis pięknie opisuje wszystkie miejsca, ale czasami miło by było móc zerknąć na to, czym tak zachwyca się autorka.
Polecam tę książkę wszystkim, którzy już Francję poznali i pokochali, a także tym, którzy właśnie się tam wybierają. Nie będą się przy niej nudzić również te osoby, którzy nie pasują do żadnej z powyższych opcji, a które lubią poznawać nowe miejsca, dowiadywać się nowych rzeczy, choćby po to by taką podróż w przyszłości zaplanować.
Za książkę dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz