niedziela, 21 maja 2017

Hiszpański temperament, uniwersalne wartości "O matko! " Alejandro Palomas Wydawnictwo W.A.B.

Po tę książkę sięgnęłam, bo potrzebowałam czegoś niezobowiązującego. Nie zawiodłam się, a nawet miło zaskoczyłam.

W wieczór sylwestrowy w jednym z mieszkań Barcelony, spotyka się pewna rodzina. Organizatorką spotkania jest Amalia, matka trójki dzieci: Fernanda, Emmy i Silvii. Do tego grona dołącza brat Amalii, Eduardo. Wydaje się, że poznajemy zwykłą rodzinę. Jak się okazuje jest to spotkanie, w wyniku którego na jaw wyjdzie wiele niespodzianek, przywołanych zostanie wiele wspomnień, tajemnice skrywane przed najbliższymi nagle zaczną się odkrywać.

Książka może nie jest arcydziełem, ale w swoich niewielkich rozmiarach zawiera wiele tematów do rozmyślań. Obraz tej rodziny jest przerysowany, ale jednocześnie bardzo realny. Oto mamy najbliższych sobie ludzi, którzy z jednej strony zrobiliby dla siebie wszystko, a z drugiej mają wiele zarzutów, wiele dystansu. Ich doświadczenia życiowe ukształtowały ich w sposób, który może być trudny dla otoczenia. Poza tym zostali osadzeni  w określonych rolach, przez co nawet, a może zwłaszcza, najbliższym trudno zrozumieć, że mają trochę inne potrzeby, inne myśli, niż te do których przywykli. Fenomenem dla mnie jest to, że właściwie niemożliwe jest znaleźć ludzi, którzy tak wiele z nami przeżyli i tyle o nas wiedzą, jak nasi rodzice czy rodzeństwo, a jednak czasem ciężko jest ze sobą rozmawiać, przyznać się do różnych spraw, zaakceptować to, że nasze wyobrażenia nie są zgodne z tym co jest naprawdę.

Ta rodzina jest ukazana w sposób wybitnie przejaskrawiony. Mamy tu przekrój ogólnospołecznych bolączek i przyczyn depresji. Niemniej jednak w tym małym hiszpańskim świecie można odnaleźć cząstkę siebie. 

Co trzeba zaznaczyć, tytuł książki nie jest przypadkowy. Niby to zwykłe powiedzonko, a jednak sprowadza nas do punktu wyjścia. Ta której przybywa lat, miewa dziwne pomysły, czasem próbuje kierować naszym życiem, zdarza się, że już wymaga od nas opieki, cały czas jest jednak Tą, która troszczy się o nas najbardziej, która jedyna w kryzysie potrafi uratować.

Lekka i przyjemna lektura. Dużo zabawnych sytuacji, ewidentnego hiszpańskiego temperamentu. Bez wygórowanych oczekiwań, ale też i bez rozczarowań. Książka dla relaksu, ale nie pozbawiona wartości. 

 Polecam ! !

Za książkę dziękuję Wydawnictwu W.A.B.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz