piątek, 3 listopada 2017

Poruszająca i zaskakująca..."Rdza" Jakub Małecki Wydawnictwo SQN

Wiele słyszałam pozytywnych opinii na temat twórczości Jakuba Małeckiego. Na swoim stosiku mam nawet dwie pozycje, które czekają cierpliwie na swoją kolej. Ale niespodziewany impuls zdecydował o przeczytaniu najpierw najnowszej powieści autora. "Rdza" przenika do wnętrza czytelnika i zostawia po sobie  trwały ślad.

Powieść przedstawiona jest dwutorowo. Z jednej strony mamy czasy współczesne, z drugiej okres wojenny XX wieku. Historie choć opowiadają o zupełnie innych rzeczach, im bliżej końca łączą się ze sobą i i wzajemnie się uzupełniają. I tak poznajemy małego Szymona, którego dzieciństwo zmienia się w nieoczekiwany sposób oraz  jego Babcie Tośkę, której Los też wyznaczył kręte ścieżki.

Mam wrażenie, że im czytelnik wie mniej na temat treści tej powieści,tym dla niego lepiej. Może zupełnie nieświadomie odkrywać i pochłaniać każdą stronę. Bo tej książki się nie czyta, ona wręcz sama przenika do świadomości czytającego.

Bohaterami są zwykli ludzie. Równie dobrze mogliby być naszymi sąsiadami, przyjaciółmi, może nawet rodziną. Ale czy to właśnie nie losy takich osób interesują nas najbardziej? Czy nie takie rzeczy przeżywamy najmocniej? Fakt , że mogło się to zdarzyć na naszym podwórku, dodaje większych emocji, niż nie jedna fikcja literacka.

Wielkie wydarzenia dotyczące historii naszego kraju, ale też i świata, w tej powieści są tylko tłem. To życie bohaterów stanowi epicentrum zdarzeń, ono ma największe znaczenie.
 
Autor najmocniejsze  momenty opowieści przedstawia w najprostszych, krótkich zdaniach. Wyobraźnia czytelnika pracuje na pełnych obrotach. Ciężko ją wyhamować, tak jak i odłożyć tę książkę nie przeczytawszy wszystkiego aż do ostatniej strony.

Polecam ! !

1 komentarz: